poniedziałek, 24 marca 2014

Recenzja (III) : Opolski Festiwal Komedii (I dzień)

Przez dwa dni bawiłem się na Opolskim Festiwalu Komedii. Dzisiaj opisuję pierwszy dzień, w którym odbyły się walki kabaretów Chyba i Dabz, oraz improwizacje Narwanych z Kontekstu.
Jakub Krzak i Piotr Gumulec

Festiwal rozpoczął się w czwartek tj 20.03.14 o godzinie 19. W teatrze Jana Kochanowskiego w Opolu na scenie zaprezentowały się dwa kabarety. Opolska formacja Dabz w składzie Jakub Krzak i Krzysztof Wilczyński, oraz wrocławska grupa Chyba z Piotrem Gumulcem i Maciejem Glińskim. 


Całość wystąpienia zaczęła się od przedstawienia i wytłumaczenia formuły, trzeba przyznać, że konferansjerka była prowadzona w luźny i miły sposób, przez co ja jako widz czułem się swojsko.

Liderzy swoich grup, Kuba z Piotrkiem, objaśniali zasady, że kabarety będą walczyły w 5 kategoriach, że po każdej odbędzie się głosowanie rodem z “Od przedszkola do Opola”, a na końcu zostanie przyznana nagroda według uznania publiczności. Niestety nie pamiętam wszystkich nazw kategorii, ale niektóre z nich to: superbohaterowie, problemy z kobietami, prawdziwi mężczyźni. Reszty niestety nie pamiętam

Jakość wszystkich skeczy stała na bardzo wysokim poziomie, co mnie dość zaskoczyło. Nie dlatego, że nie ufałem regionalemu produktowi, ale dlatego, że stan poziomu polskiego kabaretu jest dość niski. Na szczególne wyróżnienie zasługuje kilka numerów. Dla mnie prawdziwym majstersztykiem był “Superman” kabaretu Dabz. Skecz może 4-5 minutowy, ale prezentujący postać Supermana w sposób niezwykle prześmiewczy i ironiczny. Dodatkowo Kuba odgrywający kobietę, która wzywała tegoż bohatera rozbrajał publikę monologiem. Nie zdradzę całości, bo to spoiler byłby, a nie recenzja ;)

U wrocławskiej grupy na szczególne pochwały zasługuje przeróbka hitu Czesława Mozila “Maszynka do Świerkania” pt. ”Wiesiek, czyli brat Czesława”. Choć nie przepadam za piosenkami w kabarecie i tylko nie które mi odpowiadają, to ta była wyjątkowo udana i porządnie dopracowana, pod względem wizualnym i wokalnym. Bardzo przypadła mi do gustu mimika i gestykulacja Piotra Gumulca, który odgrywał Wieśka.
Wiesław, brat Czesława
Ostatecznie, po bardzo wyrównanym boju, wygrała grupa z Opola, wynikiem 3:2. Trofeum wręczyli przegrani.

Po tych występach, po krótkiej przerwie, o której za chwilę, odbył się występ Narwanych z Kontekstu. Jest to grupa improwizacyjna składająca się dwóch powyżych formacji, wzbogacona o jednego członka Adriana Hrehorowicza. Cała idea polega na tym, że improwizatorzy mówią jak będzie wyglądała najbliższa scenka, a publiczność ma za zadanie nadać jej fabułę. Trzeba wybrać gdzie się akcja będzie toczyć, kim mają być poszczególni bohaterzy, jakie powinni mieć cechy i co akurat mają robić. Wtedy artyści dostosowują się i grają na tak zwany “żywioł”. W ciągu jednego występu odgrywane jest około 7-8 takich "zabaw".

Ciężko mi to ocenić, gdyż jestem na każdym ich występie, który odbywa się w Opolu. Gdyby były one słabe, to bym je zignorował i przestał chodzić. Według mojej oceny są to popisy o wiele ciekawsze od tych kabaretów z telewizji. Nie ma wyuczonych kwestii, oklepanych formułek i tandetnych żartów. Może zaczynam być nieobiektywny, ale nie zamierzam tych występów celowo krytykować. Polecam każdemu z czystym sercem!

Natomiast!

Jest jedna rzecz, która według mnie wymaga komentarza. Przerwa, o której wspomnialem wcześniej. Podczas 10-minutowej “przerwy” między tymi dwoma blokami, na scenę wyszło dwóch nieznanych panów, podobno artystów. Jeden z gitarą, drugi z walizeczką pełną dziwnych narzędzi. Mieli oni za zadanie zabawiać publikę, aby przyjemnie umilić czas. Nie wyszło. Było to nudne, nieudane, wręcz na siłę. Jeden pan śpiewał piosenki kompletnie niepasujące do kategorii “Komedia”, natomiast drugi używał tych dziwnych instrumentów, jakby chaotycznie i bez celu. Po prostu nie rozumiem sensu ich pojawienia się na scenie.

Kończąc…

Polecam, polecam, polecam. Występy świetne, śmieszne, ciągle nowe. Atmosfera przyjazna, swojska. Jako widz można było spokojnie dopowiadać, żartować do artystów, bez obawy, że "zepsujemy" format. Jeśli odbędzie się II Opolski Festiwal Komedii, musicie na nim być!

      

Minigaleria na koniec:








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz