Dzisiaj gdy rozmawiałem właśnie o całym festiwalu, zwróciłem uwagę na część, która mnie najbardziej interesuje. Mowa o kabaretach. Czy ten dzień, czyli sobotę, można dalej nazwać częścią kabaretową? Sądzę i zaraz dam argumenty, że powinniśmy wbrew woli TVP, przestać tak nazywać drugi dzień, gdyż jest to obraza dla tej formy sztuki.
Inną rzeczą jest, czy obecne kabarety utrzymują jakość, którą kiedyś sobie ustawiły. Jest to jednak dyskusja bezcelowa i niepodlegająca jednoznacznej ocenie.
51. Festiwal w Opolu w drugim dniu odwiedzą ekipy : Kabaret Młodych Panów, Łowcy.B, Nowaki, Jurki, Formacja Chatelet, Kabaret Skeczów Męczących. Czyli 6 zespołów, TVP jeszcze chwali się jakąś "ławeczką" z Rancza. Może jest to forma artystyczna, ale z tego co sprawdzałem, nie występowali na dużej scenie.
Wszystko by pasowało, nie miałbym zastrzeżeń, gdyby nie jeden szkopuł. TVP nie planuje szczelnie wypełnić tą jedną, jedyną noc kabaretem. Choć zawsze pojawiali się wykonawcy, którzy zaśpiewali piosenkę lub dwie, można wtedy to było uznać jako ładny spektakl, dopełnienie całości. Kabareciarze dominowali, artyści uprzyjemniali.
Tyle, że obecnie jest inaczej. Mam jedno pytanie do TVP, zadam je i wrzucę na bloga odpowiedź telewizji. Czemu w "Nocy Kabaretowej" pojawi się więcej zespołów wokalnych aniżeli satyrycznych?? Golec u’Orkiestra, Donatan & Cleo, Halina Mlynkowa z zespołem, Blue Cafe, Maja Koman, Zespół Pieśni i Tańca Śląsk, Zespół Pieśni i Tańca Mazowsze. To jest aż SIEDEM ekip!!!
Słowa są tu zbędne. Zakończmy farsę i uznajmy, nocy kabaretowej w Opolu już nie ma. Kiedyś była, dawno, ale już sobie poszła. Podziękujmy TVP.