|
Tablica stała przez kilka dni przed sklepem |
- To było w środku
dnia. Siedziałem przed ladą, a stamtąd nie widać całego sklepu.
Nagle jeden typ wybiegł i po chwili w całym pomieszczeniu rozniósł
się smród – tak sytuację opisuje syn właściciela sklepiku
“Faza” Jarosław Trzeciak - Klienci skarżą się, że ciężko
dłużej tu było wytrzymać.
Wszystko
zaczęło się półtora roku temu, gdy obok, stojącego od
kilkunastu lat, sklepu „Baza”, stanęła konkurencja. Właściciel
przyłączył się do sieci “ABC” i nadał nazwę „Faza”. Od
tego momentu handlarze oskarżają się o nieuczciwe zagrywki
Kilkanaście dni temu w jego sklepie, nieznani sprawcy wylali na kafelki
prawdopodobnie kwas mlekowy. W pomieszczeniu przez kilka dni, mimo
mycia podłogi unosił się fetor.
-Nie
złapaliśmy nikogo za rękę, ale domyślamy się, że oni chcą nam
zaszkodzić, bo się rozwijamy i mamy tanio - mówi właściciel
Jerzy Trzeciak – Kiedyś blokowali autem podjazd, nasyłali
kontrole na nas. Teraz prawdopodobnie wylali tą ciecz.
Sprawa
cuchnącej substancji nie znalazła się na policji, bo jak mówi
Jarosław Trzeciak, na nagraniu nie widać dokładnie momentu
wylania, dodatkowo człowiek ten zasłaniał częściowo twarz.
Właściciel sklepu
“Baza”, Adam Szymków odpiera zarzuty - Gdyby mieli dowody, już
dawno złożyliby zawiadomienie przeciwko nam. Sytuacja byłaby
jasna. A ta tablica? Szkoda gadać, dziecinne zachowanie.
Zaznacza
jednocześnie, że gdyby chcieli zaszkodzić konkurencji, to
zablokowaliby samo ich pojawienie się. - Jaki miałbym cel z tą
cieczą? Teraz muszę się każdemu tłumaczyć, że to nie ja,
klienci pytają, nawet pan się tym interesuje. Mam więcej z tym
kłopotów niż oni.