wtorek, 9 września 2014

Osiedlowe kłótnie sklepików na Chabrach


Tablica stała przez kilka dni przed sklepem
- To było w środku dnia. Siedziałem przed ladą, a stamtąd nie widać całego sklepu. Nagle jeden typ wybiegł i po chwili w całym pomieszczeniu rozniósł się smród – tak sytuację opisuje syn właściciela sklepiku “Faza” Jarosław Trzeciak - Klienci skarżą się, że ciężko dłużej tu było wytrzymać.

Wszystko zaczęło się półtora roku temu, gdy obok, stojącego od kilkunastu lat, sklepu „Baza”, stanęła konkurencja. Właściciel przyłączył się do sieci “ABC” i nadał nazwę „Faza”. Od tego momentu handlarze oskarżają się o nieuczciwe zagrywki

Kilkanaście dni temu w jego sklepie, nieznani sprawcy wylali na kafelki prawdopodobnie kwas mlekowy. W pomieszczeniu przez kilka dni, mimo mycia podłogi unosił się fetor.

-Nie złapaliśmy nikogo za rękę, ale domyślamy się, że oni chcą nam zaszkodzić, bo się rozwijamy i mamy tanio - mówi właściciel Jerzy Trzeciak – Kiedyś blokowali autem podjazd, nasyłali kontrole na nas. Teraz prawdopodobnie wylali tą ciecz.
Sprawa cuchnącej substancji nie znalazła się na policji, bo jak mówi Jarosław Trzeciak, na nagraniu nie widać dokładnie momentu wylania, dodatkowo człowiek ten zasłaniał częściowo twarz.

Właściciel sklepu “Baza”, Adam Szymków odpiera zarzuty - Gdyby mieli dowody, już dawno złożyliby zawiadomienie przeciwko nam. Sytuacja byłaby jasna. A ta tablica? Szkoda gadać, dziecinne zachowanie.

Zaznacza jednocześnie, że gdyby chcieli zaszkodzić konkurencji, to zablokowaliby samo ich pojawienie się. - Jaki miałbym cel z tą cieczą? Teraz muszę się każdemu tłumaczyć, że to nie ja, klienci pytają, nawet pan się tym interesuje. Mam więcej z tym kłopotów niż oni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz