Jesteśmy w środku naszego cyklu. Jeszcze dużo przed nami, tymczasem dzisiaj kolejna osoba! Angelika Gnacy, tancerka z Toszka opowie Wam, że lądując przypadkowo w Opolu można osiągnąć wielkie projekty!
Angelika Gnacy - tancerka, studentka, współzałożycielka Hip Hop Budy, nauczycielka tańca, uczestniczka wielu konkursów.
Jesteś z Toszka. Teraz mieszkasz w
Opolu, dlaczego?
Praktycznie całe życie mieszkałam w małej miejscowości.
Poczułam, że chcę gdzieś wyjechać, do liceum poszłam już w Gliwicach. Szybko
stwierdziłam, że Gliwice już poznałam i postanowiłam poszukać dalej. Wiedziałam,
że chcę mieszkać blisko rodziców, jestem bardzo przywiązana do nich, więc
najbliżej z takich miast było Opole. I w sumie, tylko studia zdecydowały, że tu
jestem.
Ale dlatego, że dobra uczelnia czy po
prostu tak padło?
Po prostu było blisko, uczelnia też tu jest, więc mi spasowało. Natomiast kiedyś byłam w Katowicach i w ogóle nie spodobało mi się to
miasto.
Czytałem o Tobie na stronie
internetowej, że od podstawówki bardzo lubiłaś tańczyć, jeszcze nie do
Hip-Hopu, ale zwyczajnie tańczyć. Jak to się zrodziło?
Sama nie wiem, na początku rodzice w ogóle myśleli, że mam
ADHD. Naprawdę!! Są takie historie, że wiele dzieci tak zaczynało i dokładnie
tak samo było ze mną. Zobaczyłam kiedyś, że koleżanki z podstawówki chodzą
gdzieś na zajęcia taneczne, no i pewnego dnia powiedziałam rodzicom, że też
chcę. Przyszłam tak na pierwsze, drugie, trzecie zajęcia, ale szybko poczułam
że mnie to nudzi. To też nie było to co teraz tańczę, ale jakieś disco
połączone z popem. Z biegiem czasu zaczęłam odkrywać bardziej Hip-Hop, jeździłam
do szkół w Gliwicach i Zabrzu i tak w tym zostałam. Ostatecznie powiedziałam
rodzicom, że fascynuje mnie taniec i chcę w nim być. Oni byli sceptycznie
nastawieni, ale jedynie powiedzieli, żeby nie kolidowało mi to z nauką.
A teraz jest już lepiej z ich
nastawieniem?
Teraz to mój tato pokazuje wszystkim znajomym, że nie tylko
tańczy, ale że Hip Hop Buda. Tata jeździ na prawie
wszystkie pokazy, robi zdjęcia, nagrywa filmiki. Co więcej jest nie tylko na
moich pokazach, ale też na dzieciaków z mojej szkoły. Bardzo widać, że
rodziców cieszy to co robię i wspierają mnie jak tylko mogą.
Dlaczego Hip Hop i dlaczego Hip-Hop
Buda?
Hip-Hop tylko dlatego, że nie potrafiłam odnaleźć się w innym
tańcu. Próbowałam jazzu, tańca towarzyskiego, ale zrozumiałam, że to nie dla
mnie. Tak naprawdę tylko w Hip Hopie potrafiłam wyrazić siebie, być
rzeczywiście sobą i uwolnić emocje. A Hip Hop Buda dlatego, że pewnego dnia
spotkałam swojego, obecnego partnera Krzyśka. On także uwielbiał Hip Hop, ale
muzykę nie taniec. Po jakimś czasie postanowiliśmy połączyć nasze pasje. Główną
motywacją było to, że żadne z nas nie chciało biurowej pracy. Więc się
zdecydowaliśmy i otworzyliśmy Budę.
A skąd nazwa?
Na początku myśleliśmy o Akademii
Kultury Hip-Hop. Jednak była to bardzo oficjalna nazwa, a dzieciaki raczej
by nie chciały tam chodzić. Zastanawialiśmy się dalej i po kilku dniach
przyszło nam proste równanie. Uczniowie, szkoła… Buda! I przy tym już
zostaliśmy.
Nie baliście się formalności związanych
z założeniem firmy?
Nie. Podeszliśmy do tego bez strachu i jakiś obaw. Co więcej
jednocześnie pisaliśmy projekt o dofinansowanie z UE, a napisaliśmy go praktycznie sami. W jednej kwestii, ekonomicznej, pomógł nam wykładowca
Krzyśka, a resztę i z Unią, i z biurokracją poradziliśmy sobie już bez problemu. Ok, muszę
przyznać, że jest tam dużo bieganiny i papierków, czego kompletnie nie
rozumiem, ale nie jest to ogromny problem. Szczerze powiem, że to było nasze
marzenie. Skoro chcieliśmy do niego dążyć, to żadnej przeszkody się nie
baliśmy.
Kiedyś mi mówiłaś, że jeździsz na
zawody, turnieje. Jak to wygląda, jakie są nagrody?
Jeśli chodzi o mnie, to ja już coraz mniej jeżdżę, jedynie na
te największe czasem pojadę, gdyż je lubię i bardzo szanuję samych
organizatorów. Teraz jednak, stawiam na moje dzieciaki ze szkoły. Całą wiedzę,
doświadczenie staram się im przekazywać, aby one się pojawiały na konkursach.
To one obecnie reprezentują moją osobę i mój przekaz, czy to w duetach, solo
itd. Natomiast jeśli chodzi o same zawody to są dwa rodzaje. Przeglądy
taneczne, na których są wszelkiej maści rodzaje, od teatralnych, popowych aż po
Hip Hop. I są też kontesty, wielkie zloty i imprezy Hip Hopowe.
Dobrze rozumiem, że ma to formę
konkursu? Są wygrani i przegrani?
Tak, oczywiście. Jednak wszyscy się znają i szanują. Nie ma
kłótni, czy jakiejś dziwnej i drętwej atmosfery. Rywalizujemy na parkiecie, a
poza nim wszyscy wzajemnie się dopingujemy. Jesteśmy jedną wielką ekipą.
Pomagamy sobie.
Pomagacie? Ćwiczycie razem czy jak to
wygląda?
To też, ale mam na myśli też normalną pomoc. Choćby sprawa z
Bboy’em Cetowym. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo to prywatna sprawa, ale w
pewnym momencie walczył o życie. Teraz już przechodzi kolejne formy
rehabilitacji. Środowisko Hip Hopowe od razu zareagowało i w całej Polsce były
organizowane imprezy, eventy, pokazy z których dochód przeznaczony był właśnie
dla Cetowego. Na tym i wielu innych przykładach doświadczyłam, że Hip Hop to na
prawdę One Love i jeśli siedzisz w
tej kulturze, czujesz to.
Wróćmy jeszcze do tego co
powiedziałaś wcześniej o dzieciakach. Mówisz, że na nich się skupiasz, czy to
znaczy że już kończysz z tańcem w tak młodym wieku?
Noo, powoli w świecie tańca jakby nie patrzeć, jestem babcią.
Są oczywiście ludzie, którzy mają po 40 lat i dalej cisną i trenują cały czas i
ja też zamierzam cały czas w tym być. Jednak przychodzi taki moment, że masz
pewien ruch w głowie, pewne założenie, ale niestety na parkiecie to już nie
wychodzi. Twoje ciało, koordynacja już na to nie pozwala. Co więcej,
zdecydowanie bardziej cieszy mnie radość moich dzieciaków na parkiecie, aniżeli
moja jakaś wygrana. Gdy biegną do mnie i mówią “ale było super”, “widziałaś,
ludzie bili nam brawo!” wtedy się spełniam, czuję że poszłam dobrą drogą ucząc
dzieciaki.
A co z przyszłością?
Dalej będę kontynuowała to co teraz robię...
W Opolu?
No nie tylko...
To gdzie jeszcze?
[śmiech] Tzn w tej chwili działamy w Prudniku, Krapkowicach i
w Opolu. Jednak od września zaczyna się nowy rok szkolny, nowy rok taneczny dla
dzieciaków. Trzeba się pokazać…
Czyli wypromujecie się?
Zamierzamy rozwalić Opole! Rozwalimy Opole pod względem Hip Hopowym
i na tym teraz zakończę [śmiech].
Spoko wywiad,ale dużo błędów stylistycznych i średnio się czyta ;). Popracuj nad przekazem i będzie zajebiście!
OdpowiedzUsuńNiestety Anonim, ale zmotywowałeś/aś mnie do przeszukania i może faktycznie, nieliczne były, ale żeby dużo ? ;)
OdpowiedzUsuńJednak dziękuję za uwagę, zawsze staram rozwijać i takie komentarze jedynie mnie mobilizują!
Ej, mega normalnie :D A bohaterka, ktorą znam jakąś chwile, za każdym razem coraz bardziej mnie zaskakuje. Błędów stylistycznuch jakos nie wyłapałem ale to nie oznacza, że masz spoczywać na laurach! Powodzenia a dla NG szacunek :)
OdpowiedzUsuń"można osiągnąć wielkie projekty" - co to znaczy osiągnąć projekt???;)
OdpowiedzUsuń