wtorek, 25 listopada 2014

Chef w Opolu. Kolacja Pauliny Sawickiej z Hell's Kitchen!

Wczoraj miałem okazję uczestniczyć w kolacji w restauracji 4Bas. Dania serwowała Paulina Sawicka, uczestniczka popularnego programu Hell's Kitchen. Spotkanie odbyło się w ramach serii “Chef w Opolu”. Następną kolację, 15 grudnia, poprowadzi nasz rodak, Adam Czapski.
Atmosfera była bardzo kameralna, ale jednocześnie elegancka. Menu składało się z 4 dań i wszelkiej maści napojów bezalkoholowych. Oczywiście alkohole też były, ale nie znajdowały się one w menu kolacji.
Dania serwowała sama szefowa kuchni i kelnerzy tej restauracji. Przed każdą potrawą, Paulina tłumaczyła na czym polega kompozycja dania i w jaki sposób została przygotowana. Przedstawiła nam również temat przewodni kolacji: “las i jesień”. Teraz ja spróbuję w kilku zdaniach opisać czego można było spróbować i moje osobiste wrażenia z konsumpcji tych dań.


  1. Tatar wołowy

Główne składniki: drobno siekane mięso wołowe wraz z karmelizowanym słonecznikiem. Na tym znajdował się chips z topinamburu. Obok leżały kleksy z majonezu z dodatkiem borowików i czarnuszki. A to wszystko zostało opruszone pudrem z pora.




Mimo, że surowe mięso zawsze napawa mnie niepokojem, przełamałem się. Bardzo smacznie przyrządzona kompozycja smaków. Słonecznik sprawiał, że danie nam chrupało, nie było jedynie mięsiste. A chips, majonez i puder były niezwykłymi dodatkami smakowymi do całości. Jak był zrobiony puder z pora? Tego nie wiem, ale przypadł mi do gustu. Okazało się, że żółtko i tradycyjne dodatki można spokojnie zastąpić innymi, jeszcze lepszymi składnikami.
  1. Risotto ze…...słonecznika.

Główne składniki: gotowany słonecznik, borowiki, topinambur przyrządzany metodą sous vide, pestki z dyni, ser żółty.


Nie wiedziałem, że słonecznik można przyrządzić zrobić podobny w konsystencji do ryżu. Dzięki wcześniejszemu ugotowaniu w herbacie lipowej wchłonął on smak bulionu grzybowego. Topinambur nadał daniu lekką kwaskowatość, może bym czymś pokropiony? Nie wiem, ale idealnie kontrastował to z całością. Danie wieńczył ser żółty, który urozmaicał potrawę kolejnym niezwykłym posmakiem i aromatem.    


  1. Rostbef wołowy w sosie z czerwonej papryki 

Główne składniki: Rostbef gotowany metodą sous vide, sos z czerwonej wędzonej papryki, kopytka, cukinia.


Po raz kolejny, spotkałem coś nowego na swojej drodze. Tyle razy w programach kulinarnych można spotkać określenie “sous vide”, że miło było skosztować takiego dania. Szczerze przyznam, że się bałem zobaczyć krwiste mięso, gdyż nigdy takiego nie jadłem, Paulina wytłumaczyła przed konsumpcją, że ta metoda nie pozwala na zachowanie się krwi w daniu. Tu nastąpił jedyny minus, gdyż większość uczestników kolacji, tak jak i ja, miała problemy z pokrojeniem i pogryzieniem mięsa. Nie jakiś wielki, ale jednak trzeba było trochę się pomęczyć z nożem. Mięso smakowało jednak pysznie. Sos z wędzonej papryki, jak to mówią w “Top Chefie” petarda. Rewelacyjny, kremowy, aromatyczny, intensywny. Całość uzupełniały kopytka niezwykle miękkie i delikatne, rozpływające się w ustach. Ciekawym dodatkiem były kuleczki z cukinii. Zjadając je miało się wrażenie, że cały smak tego warzywa znajduje się w każdej małej kuleczce. Pełnia aromatów!


Chapeau bas za to danie.


  1. Panna Cotta

Główne składniki: Panna cotta, olej z winogron z trawą żubrową, piernik z suszonym borowikiem, pop-corn z kaszy jaglanej.


Jeśli myśleliście, że już znacie wszystkie smaki, musicie spróbować tego deseru. Niezwykle zaskakujące połączenie kompozycji, w tym całym przewodnim temacie “jesień, las”. Lekko wyczuwalny borowik z piernikiem dawał ciekawy kontrast dla kremowej konsystencji Panna Cotty. Pop-corn był kolejnym przełamaniem konsystencji. Krem, wiór piernikowy i prażona kasza, to wszystko grało ze sobą. Dodatkowo deser nie był przesłodzony, co nie zepsuło daniu wydźwięku.


Podsumowując, kolacja na 5+, poznałem smaki, których nigdy nie czułem, szefowa kuchni bardzo otwarta i życzliwa co nadało całej kolacji miły akcent.

Jeśli będziecie mieć kiedyś szansę na spróbowanie dan Pauliny, koniecznie spróbujcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz