piątek, 7 sierpnia 2015

Ciekawi Ludzie, Ciekawe Opole - Arkadiusz Wiśniewski

Tym razem do cyklu Ciekawi Ludzie, Ciekawe Opole, zaprosiłem samego Prezydenta Miasta Arkadiusza Wiśniewskiego. Choć z początku nie byłem pewny, czy przyjmie moje zaproszenie, niedawno udałem się do Ratusza, aby przeprowadzić wywiad. Dzisiaj dowiecie się, co skłoniło Arkadiusza Wiśniewskiego do kandydowania, jak ocenia swoją dotychczasową kadencję i jakie ma plany na przyszłość! Zapraszam do lektury!

Dziś mija, bo sprawdziłem, dokładnie 8 miesięcy [rozmowa odbyła się 04.08.2015 r. przyp. red.] odkąd został Pan zaprzysiężony na urząd Prezydenta Miasta. Jak Pan podsumuje i oceni ten okres?
Bardzo pracowity, bardzo intensywny i jednocześnie pozytywny, bo w 8 miesięcy udało nam się zrealizować dużo inicjatyw, dużo obietnic wyborczych. Oczywiście jeszcze trochę ich zostało, natomiast są one cały czas realizowane - to bardzo ważne. Co więcej podjęliśmy wiele innych, dodatkowych działań, kontynuujemy także prace zaczęte przez poprzednika. Nie było też takiej sytuacji, że doszliśmy do czegoś, co budowano lata i my to zburzyliśmy. Wszystko co robimy ma sens i jest podyktowane dobrem gminy. Podsumowując, kontynuujemy dużo rozpoczętych prac, ale wdrażamy też własne, nowe pomysły, co mnie osobiście bardzo cieszy.
Co Pan uważa za swój dotychczasowy, największy sukces?
To, że szybko stworzyliśmy dobry skład zarządzający miastem. To, że skutecznie wdrażamy reformy związane choćby ze strefą płatnego parkowania, z mieszkaniami komunalnymi, z którymi ciągle jest wielki problem w Opolu. W inwestycjach idzie nam świetnie, sprawy Toropolu i Okrąglaka biegną do przodu. Udało nam się, inaczej niż poprzednikom, znaleźć zewnętrzne dofinansowanie, choć padały głosy, że jest to niemożliwe. Jesteśmy także w trakcie pozyskiwania innych jeszcze dofinansowań. Powiedziałbym, że sukcesy są dopiero przed nami, ale konsekwentnie krok po kroku idziemy do przodu. W zasadzie co miesiąc, na spotkaniu z Radą Miasta mamy dyskusję o pozytywnych zmianach w mieście.
A czy jest taka rzecz, która nie działa tak dobrze? Dostrzega Pan gdzieś taki minusik?
Hmm, współpraca z Radą Miasta przebiega bardzo dobrze. Współpraca z mieszkańcami, myślę coraz lepiej, bo proszę spojrzeć, jak wiele razy zasięgamy ich opinii. W tej chwili wykonujemy duże konsultacje społeczne w sprawie przeprawy przez Odrę. Oczywiście zawsze można sobie wyobrazić, że może być lepiej, że wolałbym pracować przy 100% poparciu, natomiast tak nie jest. Decydując się na udział w wyborach, pełniąc funkcję Prezydenta Miasta, zdecydowałem się na to, że nie będę uciekał od tematów trudnych. Czuję oczywiście, że są takie sprawy, które wzbudzają kontrowersje, przynajmniej dla części mieszkańców, ale są to tematy, które od lat czekają na rozwiązanie. Absolutnie nie mogę pozwolić sobie na to, aby kazać Opolanom czekać kolejne lata.
Wspomniał Pan o współpracy z mieszkańcami. Czy czuje Pan zmianę podejścia mieszkańców do Pana, po zostaniu już Prezydentem?
Przede wszystkim czuć wiele objawów sympatii, jest to bardzo miłe, potwierdza to zasadność tego co aktualnie robimy. Opolanie mnie rozpoznają, witają się ze mną, mówią o swoich pomysłach; jest to bardzo ważne, że jest taki bezpośredni kontakt. Ja nie jestem tylko od realizowania własnej polityki. Zachęcam zawsze Opolan do aktywności, chciałbym także wdrażać ich pomysły. Jestem bardzo otwarty. Nie zamykam się na osoby o innych poglądach, czy będących w innej grupie społecznej, niż ja. Rzeczywiście zauważam zdecydowanie większą rozpoznawalność, niż przed wyborami. Mowa tutaj o uśmiechach czy uściskach dłoni.
Nietrudno zauważyć, że odkąd został Pan Prezydentem, to cały urząd, ratusz zdecydowanie bardziej korzystają z Social Media. Skąd taki pomysł na wykorzystywanie Facebooka czy Twittera?
Jest wiele powodów takiego działania. Po pierwsze, organizujemy wiele różnych wydarzeń, ale jeśli mieszkańcy o nich nie wiedzą to zwyczajnie w nich nie uczestniczą. A szkoda przede wszystkim zapału, zaangażowania i pracy tych osób, które uczestniczą w tych wydarzeniach. Stąd staramy się korzystać ze wszystkich możliwych instrumentów, aby docierać do mieszkańców miasta z tym, co się dzieje w Opolu, dlaczego tak się dzieje i co to w praktyce dla nich oznacza. Jest to wg. mnie bardzo ważne. Po drugie, jesteśmy w ciągłym kontakcie z mieszkańcami, jest to najważniejsze, bo to oni mnie wybierają, jestem jakby nie patrzeć, ich służącym, że tak to wprost nazwę. Pełnię odpowiedzialną misję, ale oczywiście jest to służba publiczna i powinienem realizować pomysły Opolan, powinienem rozwiązywać także problemy, z którymi oni sobie nie radzą albo takie, które dotyczą większych zbiorowości. Stąd tak ważne jest, aby mieć kontakt z mieszkańcami, a technika współczesna daje do tego wspaniałą okazję. Kiedyś był z tym problem, teraz będąc na Facebooku, czy innych portalach społecznościowych, można poznać opinie różnych ludzi, zobaczyć różne miejsca, do których nie zawsze mam okazję dotrzeć i usłyszeć o różnych pojawiających się problemach. Jest to fenomenalne i zupełnie inaczej pełniłoby mi się tę funkcję, gdyby nie kontakt z mieszkańcami. Nie znałbym opinii ludzi, przez co błądziłbym i podejmowałbym złe decyzje.
A czy profile Pana i innych urzędników są prowadzone przez Państwa samych, czy ktoś tam czasem pomaga?
Jeżeli chodzi o mnie, to jest to mój całkowicie prywatny profil, co prawda mam jeszcze publiczny, ale jestem na nim coraz rzadziej. Po prostu dwóch jednocześnie prowadzić nie ma sensu. Jestem zdecydowanie bardziej na swoim prywatnym profilu, on jest otwarty dla wszystkich mieszkańców, znajomych i mniej znajomych. Każdego przyjmuję, z każdym rozmawiam, dyskutuję, dzielę się tym co się u mnie dzieje. To jest też element mojej pracy - kontakt z mieszkańcami, dlatego profil prowadzę osobiście.
A czy to, jak sobie Pan wyobrażał bycie Prezydentem dużo się różni od rzeczywistości?
Miałem okazję już w tym zasmakować, wiedziałem na co się piszę, gdyż przez lata byłem wiceprezydentem Opola, radnym Opola, więc nie ma dla mnie tutaj wiele nowych rzeczy. Uważam, że jest to bardzo dobre, gdyż dzięki tej wiedzy skuteczniej i sprawniej zacząłem zarządzać miastem, od pierwszych dni nie było, tak naprawdę, dni przestoju. Proszę zobaczyć, że nie było wielkich, gigantycznych sporów z radą miasta, partiami politycznymi, co jest istotne, gdyż jestem osobą bezpartyjną. Natomiast na Prezydencie spoczywa większa odpowiedzialność, nie ma już tutaj czym się zasłonić, nie ma żadnego elementu odwołania, nie można powiedzieć, że “to nie ja”. Trzeba za wszystko odpowiadać, jest to duża odpowiedzialność. Natomiast nie skarżę się, bardzo się cieszę z tego gdzie jestem, gdyż gdybym nie był Prezydentem nie mógłbym realizować tych planów, które miałem wobec miasta przez te wiele lat, a mowa o biznesie, uczelniach wyższych czy ożywieniu rynku. To są rzeczy, które są nowe, dzięki temu, że sprawuję swoją funkcję.
To był główny powód, chęć realizacji tych pomysłów, czy coś jeszcze Panem kierowało?
Są ludzie, którzy lubią robić coś dla siebie i są ludzie którzy lubią robić coś dla innych. Ja czuję się najlepiej, kiedy swoim działaniem, swoim zaangażowaniem sprawiam satysfakcję innym. Kiedy to co robię przynosi satysfakcję nie tylko mi, ale całej społeczności, którą reprezentuję. To był główny powód. Również to, że miałem mnóstwo pomysłów na miasto, rzecz jasna nie zawsze rewolucyjnych, często chodziło o drobne poprawki, usprawnienia, które wprowadzamy na co dzień, dzięki którym mieszkańcom łatwiej się żyje. Proszę zwrócić uwagę na brak możliwości płacenia kartą w Ratuszu, jest XXI wiek, a jednak dalej tego nie było. I oto w tym wszystkim chodziło.
Zadam jedno nurtujące mnie pytanie. Jestem osoba niepełnosprawną i zwyczajnie nie widzę jakiegoś zainteresowania tymi problemami. Dojazd do PFRONU dalej jest utrudniony, natomiast przy parkingu kolo PKP miasto nic nie zrobiło, aby utrzymać darmowe miejsca dla osób niepełnosprawnych. Jak będzie wygląda polityka miasta wobec nas?
Myślę, że wobec osób niepełnosprawnych dużo się dzieje, przypomnę choćby inicjatywę windy w Ratuszu, o której w Opolu mówiono przez lata, a kończyło się na mówieniu i zasłanianiu się kosztami i pomimo, że to jest faktycznie kosztowne zadanie, zadeklarowałem, że ta kwestia będzie dla mnie bardzo ważna w nadchodzącej kadencji. Oczywiście kwestia parkowania przy dworcu PKP jest o tyle trudna, że jest to teren należący do PKP i tu po prostu nasza jurysdykcja, że użyję tego słowa, się kończy. To jest PKP i ona rządzi się swoimi prawami, uważam osobiście, że powinni powtórzyć te wzorce, które są obecnie w mieście w strefie płatnego parkowania. Przypomnę, niepełnosprawni mogą bezpłatnie stawać na każdym miejscu, więc moim zdaniem tak powinno być także w wypadku kolei, szczególnie, że z tego co wiem, zainwestowali oni kilka milionów złotych w remont dworca, właśnie po to, aby być bardziej przyjaźni niepełnosprawnym. Widać więc tutaj niekonsekwencję. Chciałbym za jakiś czas mieć takie poczucie, że również osoby niepełnosprawne odczuwają zmiany w Opolu, czują otwartość na nich i na ich problemy i to, że są traktowani tak samo w mieście. Nie lepiej, nie gorzej, ale dokładnie tak samo. Oczywiście jest to praca na lata, ale po to jest Rada ds. Osób Niepełnosprawnych w Ratuszu, po to są moje spotkania z organizacjami pozarządowymi reprezentującymi niepełnosprawnych, aby krok po kroku wprowadzać zmiany.
To jakich konkretnie decyzji możemy się spodziewać w najbliższym czasie?
No w tej chwili sprawy kluczowe, które się odbywają, to sprawy związane z inwestycjami miejskimi, choćby remont mostu przy ulicy Niemodlińskiej, budowa obwodnicy południowej, trasa średnicowa jest także szeroko dyskutowana, oczywiście kwestie związane z inwestycjami i inwestorami, którzy mieli wejść do miasta. I myślę, że właśnie te tematy będą w najbliższych tygodniach wiodące. Sprawne zarządzanie miastem to również myślenie nad przyszłorocznym budżetem i tym co się w nim znajdzie. Niedługo przeznaczymy wiele godzin na dyskusję z dyrektorami jednostek miejskich, pracownikami Ratusza, Radami Dzielnic oraz z samymi mieszkańcami, aby zrozumieć co w budżecie powinno się znaleźć. To jest zadanie dla nas na najbliższe tygodnie.
To jeszcze na koniec pytanie. Myśli Pan kiedyś iść na inny poziom, nie mówię wyższy czy lepszy, ale na krajowy?
Nie. Bardzo dobrze czuję się tutaj w Opolu, to jest moje ukochane miasto. Tutaj się wychowałem, jeździłem trochę po świecie i spotkałem wiele wspaniałych miejsc, ale nie są one moje. W Opolu mam rodzinę, wspomnienia, chciałbym jeszcze trochę z tego pokorzystać. Wychowuję tutaj także swojego synka, który niedługo zacznie edukację przedszkolną, więc nie myślę o opuszczeniu Opola. Aczkolwiek nie mogę wykluczyć, że zawodowe, czy osobiste sytuacje sprawią, że na jakiś czas będę zmuszony wyjechać z Opola, ale serce zawsze będzie tutaj.  

3 komentarze:

  1. Pan Prezydent jest otwarty dla znajomych i mniejznajomych, a to że na profilu FB Pana Prezydenta nie mogą komentować nieznajomi to przypadek, czy tylko Pan Prezydent FB nie ogarnia aby odblokować tą możliwość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę zaprosić Prezydenta do znajomych ;) Wtedy opcja komentowania powinna się pojawić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wywiad. Fajnie przeprowadzona rozmowa :) Gratuluję. Będę tu częściej zaglądać

    OdpowiedzUsuń