Od początku wielkiego remontu, jaki rozpoczął się przy Dworcu PKP obawiałem się o miejsca dla osób niepełnosprawnych. Sądziłem i okazało się niebezpodstawnie, że zaparkowanie samochodu z niebieską kartą będzie utrudnione i wręcz niemożliwe.
Dzisiaj rano postanowiłem sprawdzić jak wygląda ta sytuacja i czy PKP, państwowa instytucja, zadbała o specjalne miejsca dla niepełnosprawnych.
Ale od początku...
Zacząłem szukać owych miejsc. Niestety nigdzie nie znalazłem pionowych znaków, które ułatwiłyby mi ich identyfikację. Po chwili znalazłem wyznaczone miejsca. I tu widzę dwa wielkie problemy:
Miejsca te są znacznie oddalone od drzwi dworca. Przejechanie na wózku przez starą i wyrobioną kostkę brukową jest wręcz niewykonalne dla osób niepełnosprawnych i o kulach. Bez pomocnika wydaje się to bardzo ciężkie. PKP woli zamknąć teren przy drzwiach dworca i “zezwalać” na nielegalne parkowanie kierowców, niż oficjalnie pozwolić na to niepełnosprawnym. Mieli by oni zdecydowaną ulgę w wysiadaniu i w dotarciu na dworzec.
Dalej...Co z tego, że są tzw. “koperty” w liczbie trzech, skoro i tak są zajęte przez osoby BEZ KARTY?? Na trzech specjalnie zostawionych miejscach stały 4 auta, żadne nie miało ani za szybą, ani na szybie naklejonego znaczka! Postanowiłem tego nie zostawiać i wraz ze zdjęciami poszedłem szukać owych ochroniarzy. Niestety oni poszli już gdzieś indziej, przez co nie mogłem poinformować ich o źle parkujących kierowcach.
Podsumowując.
Teren przy drzwiach jest wyłączony z ruchu, ale mimo wszystko parkują tam samochody.
Miejsca dla niepełnosprawnych są daleko od dworca, choć mogły by mieć preferencyjne warunki i stać na miejscu wyłączonym z ruchu.
Bezsensowne są koperty, gdyż i tak ochrona nie stara się nawet tego dopilnować, aby tylko niepełnosprawni mogli na nich parkować.
Trzeba było zadzwonić nad policję, a nie wylewać żale na blogu :)
OdpowiedzUsuń